Teamy biegowe
Wszyscy biegacze to zazwyczaj bardzo dziwne organizmy. Lubią łączyć się w plemiona, które nazywają TEAMEM, czyli po polsku GRUPĄ.
Ponieważ takich TEAMÓW mamy setki, ba nawet pokuszę się o stwierdzenie, że tysiące, jest w czym wybierać. Przede wszystkim musisz wiedzieć, że każdy TEAM musi mieć oczywiście Swoją szczególną i unikalną nazwę, która na wstępie wskazuje Nam warunki obowiązujące w danym TEAMIE: np.
1. Janusze Biegają
Plemię determinowane imieniem zrzeszonych osób. Ale nie przejmuj się, jeśli Twój dziadek, wujek, brat czy ewentualnie jakiś znajomy nosi to imię, przyjmą Cię... No bo kto z Nas nie zna kogoś o imieniu Janusz? Ale możesz też poszukać grupy, która zawiera Twoje rzeczywiste imię. I będziesz Je miał na koszulce...woooow awesome!2. Nocni Biegacze
Tu plemię wskazuję porę swoich biegów. Więc jeśli biegasz nocą to spoko, biorą Cie. Ale zaraz, zaraz... co dokładnie znaczy noc? Że ciemno, księżyc czy jak? Przyjmując teorię, że nocni biegają po ciemku, to spokojnie dołączaj, jeśli biegasz po 16 zimą... no bo przecież ciemno już jest wtedy.3. Biegam na Tarchominie
Grupa jasno i wyraźnie określa miejsce swoich spotkań plemiennych. Tu granice mają bardzo duże znaczenie. Jesteś z Mokotowa to spierd*aj na "Mokotów Biega". A od naszych terenów odzyskanych Ci wara ( Bo Tarchomin, to wioska kiedyś chyba była... hmmm... ale to jak większość miasta, więc się nie czepiam już). Więc nawet nie próbuj... nie przyjmą Cię. Ale pomyśl... chciałbyś zapierdzielać tyle kilometrów żeby zrobić dyszkę na treningu? No chyba, że zależy Ci aby robić przed treningiem półmaraton... No ok, to wtedy idź do ciecia grupy i błagaj... Weź jakiś dobry izotonik, czy żel. Może będzie łaskawy.4. Vege Runners
Plemię to podkreśla swoje preferencje co do diety. To akurat żywi się tylko zielskiem. Także, jeśli lubisz wciągnąć schabowego u mamy na niedzielnym obiadku niestety nie masz wstępu do tej grupy. Nawet nie podejmuj działania...Zresztą jak długo byś wytrzymał słuchając o nowych przepisach na humus, pasztet z cieciorki, czy inne dziwactwa. Dlatego alternatywą jest stworzenie grupy, no na ten przykład "Lubię Świninę". I już oczami wyobraźni widzę, te ustawki pomiędzy Vege a Świniną na starcie czy mecie...Byłoby ciekawiej niż na meczu Legia contra Lech.5. Mamy na Start
Plemię skupia osobniki płci żeńskiej posiadające potomstwo. Zazwyczaj są to mocno znudzone przewijaniem, gotowaniem, odrabianiem lekcji kobiety, które choć na chwilę chcą wyrwać się z domu. Podczas treningu i tak rozmawiają o swoich pociechach, więc jeśli jesteś mamą wpisuj się tu. Faceci wstęp wzbroniony, zresztą żadem by nie wytrzymał.Plemion jest jak już wspomniałam dużo. Co ważne, każde plemię ma swój znak rozpoznawczy, czyli koszulkę. Na koszulce widnieje specjalnie zaprojektowany herb, znak rodowy, wzór czy tam inny obrazek.
Przed biegiem każde z plemion spotyka się w ściśle określonym miejscu celem uwiecznienia tego faktu, czyli używając współczesnego słownictwa cyka fotki na fejsika. Noooo bo przecież każde plemię swoje miejsce na fejsiku ma. Po biegu sesja z blachami, wszyscy uśmiechnięci i szczęśliwi, że już biec nie muszą.
Ludzie zawsze lubili łączyć się w grupy. Dla wzajemnej motywacji, czasem rywalizacji... nie ważny cel. Ważne by znaleźć odpowiednich dla Siebie ludzi, z którymi będzie Nam się biegało lepiej, przyjemniej. Stąd ta chęć przynależności.
Moja jest najlepsza: Naprzód Młociny!

Komentarze
Prześlij komentarz