Poradnik kibica

Nie biegasz? Może nie lubisz, nie możesz, nie kręcą Cię starty w imprezach masowych? Rozumiem.
Ja uwielbiam te wszystkie biegi, które traktuję jako formę zabawy. Nie wyobrażam sobie jednak tych wszystkich imprez biegowych... bez kibiców. To Wy dodajecie nam skrzydeł, otuchy, gdy mamy ochotę zejść z trasy. Biegamy nie tylko nogami, ale także głową, dlatego tak ważne jest miłe słowo usłyszane na trasie.
Nie biegasz? Kibicuj! Nie wiesz jak? Oto kilka porad z cyklu: Jak zostać dobrym kibicem.

1. Uśmiechaj się, machaj, klaszcz w dłonie.

Podczas Biegu Niepodległości zamieniłam się z biegacza w kibica. Przypadkowo spotkałam kolegę, który przyszedł kibicować znajomym. Zdziwiony moim widokiem (koszulka z Orłem, flaga na twarzy, łopatka do robienia hałasu). Stoję i krzyczę i klaszczę... Na co kolega: "A to nie wystarczy tylko stać?"
Otóż nie. Stać spokojnie to Sobie można czekając na autobus tramwaj, czy zielone światło na przejściu dla pieszych. Ale nie na trasie biegu! Tu trzeba zrobić trochę HAŁASU! Możesz zabrać coś do klaskania, jeśli obawiasz się o swoje dłonie. Nie masz? Weź patelnię rondelek, blaszany kubek i łyżkę. Uderzaj energicznie, byleby głośno było.
Wstydzisz się krzyczeć? Klaszcz i machaj, nawiązuj kontakt wzrokowy z konkretną osobą. Mijający Cię biegacz, odwdzięczy się tym samym.

 2. Krzycz

Jeśli jesteś bardziej odważny możesz (ba, nawet powinieneś) wykrzykiwać hasła dopingujące. Wystarczy zwykłe: BRAWO, Dasz Radę, Jesteś Super, Masz moc! Dodaj do tego oklaski, a biegacze będą zachwyceni. Inwencja wykrzykiwanych haseł zależy od Ciebie, a także od sytuacji. Często na nr startowych (to te karteczki przyczepione do koszulek lub pasków z cyferkami) umieszczone jest imię biegacza. Widzisz, dajmy na to Ryszarda, który ledwo ledwo, ostatkiem sił stawia nogę, za nogą. Krzyknij: "Brawo Ryszard" (choć Ryszarda nie znasz, ale to nic). Ryszard uniesie rękę, uśmiechnie się, wyprostuje klatę i pobiegnie dalej wdzięczny za słowo dopingu. Jeśli tylko spojrzy, starając się na uśmiech... wybacz mu. Widocznie jest już bardzo zmęczony, ale niech Cie to nie zraża. Nie szczędź gardła, krzycz głośno, nawiązuj kontakt wzrokowy, podziel się pozytywną energią, która doda Nam skrzydeł.

3. Zrób transparent

Treść transparentu zależy od Ciebie. Może być motywujący, zabawny, cokolwiek. Zobaczysz, że zrobisz tym furorę, a mijający Cię biegacze, będą po biegu opowiadać: "A widziałeś tego kolesia z transparentem na 10 kilemetrze? Jeśli wymyślisz coś oryginalnego będą o Tobie krążyły legendy, ktoś będzie chciał z Tobą zrobić fotkę, baaa.. może nawet  umieszczą Twoje zdjęcie z banerem na relacji z biegu.
My to naprawdę zauważamy i doceniamy te wszystkie karteczki na trasie!
"Biegnij, Kenijczycy już jedzą", "Uśmiechnij się, jeśli masz fajny tyłek", "Uśmiechnij się jeśli miałeś wczoraj dobry sex", "Chuck Norris nigdy nie przebiegł maratonu", "Biegnij, jakbyś coś ukradł", "Mogliście wybrać szachy" to teksty transparentów, które Ja pamiętam. Rozbawiły mnie na trasie. Im śmieszniej tym lepiej.
To ma być dobra zabawa i dla biegaczy i dla Ciebie!

4. Przybijaj "piątki"

Zabierz ze Sobą dzieci (jeśli posiadasz, jeśli nie możesz zabrać dzieci siostry, brata, sąsiada, pod warunkiem, że nie będzie to porwanie).
Dla dzieciaków może to być fajna zabawa, kiedy przebiegający "sportowcy-amatorzy" przybijają im piątki. Wielu z Nas specjalnie podbiega, aby "walnać" w wyciagniętą dłoń dziecka. Ja uwielbiam to robić! Dzieciaki się cieszą, ale też uczą. Poza tym w strefach kibica, zawsze są jakieś atrakcje, konkursy dla najmłodszych, jest to więc ciekawy sposób na spędzenie czasu.

5. Zabierz ze Sobą butelkę wody lub coś do jedzenia

Weź butelkę wody, najlepiej małą (bo raczej ciężko biec z dwulitrową butelką), niegazowaną może trafisz na spragnionego biegacza, który wyrazi swoją wdzięczność. Zobaczysz!
Nie zawsze chce Nam się pić w punktach odżywczych. Jedzenie... najlepiej banan, czekolada. Jeśli staniesz z garnkiem grochówki... nie będziesz miał amatorów... no chyba, że po biegu.
Z własnego doświadczenia wiem, że oddałam bym życie za kawałek czekolady na ostatnich kilometrach półmaratonu w Gdyni, gdzie zgubiłam po drodze żel energetyczny i zabrakło mi "paliwa".
Banan kosztuje złotówkę... a wdzięczność biegacza... bezcenna. 

6. Pomagaj

Jeśli widzisz, że ktoś zasłabł, pomóż lub wezwij pomoc. Na trasie jest wielu wolontariuszy i służb porządkowych. Możesz w ten sposób komuś uratować życie (ale tego chyba tłumaczyć nie trzeba...).

7. Nie kibicujesz... nie przeszkadzaj

Nie wchodź na trasę biegu, nie przechodź tuż przed biegnącym tłumem. Rytm i tempo biegu są dla Nas ważne. Nie zaburzaj Nam go.
Nie marudź, że korki, że tłumy, że blokada miasta. Bądź dla Nas wyrozumiały. Nie ma nic gorszego niż słowa krytyki na trasie.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bieg Rzeźnika, czyli nie tak miało być...

100 miles of Istria